Nally to pies marzeń. Gdy byłam młodym szczylem zobaczyłam na stacji metra pięknego dostojnego, białego psa z ryjkiem nakrapianym jakby ktoś wylał na niego latte. Jak zawsze unikałam kontaktu z nieznajomymi stak do Pani, która trzymała to cudo szybko podbiegłam pytając jaka to rasa. Miałam wtedy okazje przyjrzeć mu się z bliska i zakochać się w jego łagodnym przyjaznym charakterze a także w jego pięknych lśniących oczach. To był właśnie Seter Angielski Orange Belton. Od tego czasu wiedziałam, że pies moich marzeń, którego chce mieć w przyszłości to właśnie taki Seter.
Minęło sporo lat, stałam się dorosła, adoptowałam już Nutkę, ale nadal wiedziałam, że w odpowiednim czasie wezmę szczeniaka ze sprawdzonymi genami, który będzie moim wiernym partnerem w pracy, ale także w życiu codziennym i w sporcie. Nutka jest świetną partnerką jednak biegając długie dystanse bolą ją tylne kończyny. Dużo ras przestudiowałam zastanawiając się, który pies będzie odpowiedni do mojego aktywnego stylu życia, ale także do partnerowania mi w treningach z innymi psami. Oczywiście! To właśnie Seter Angielski jest dla mnie idealny! Perfekcyjny pod każdym względem! Jedyną moją obawą było, czy ja jestem idealnym opiekunem dla Setera… W końcu to pies myśliwski a ja z myślistwem nie mam nic wspólnego….Chcę przecież, żeby mój pies był tak samo szczęśliwy i spełniony. Zmotywowana znalazłam wiele alternatyw aby taki psiak spełniał się nosowo w inny sposób. Natalka również, uwielbia takie psiaki, podzielała moją sympatie i pomysł dotyczący Setera. Sama jest właścicielką jednego Wyżła Weimarskiego, któremu oddała całe serducho. Zatem Wyżeł w postaci Setera musiał być kolejną jej psią miłością (Setery to podgrupa wyżłów).
Nadeszła ta chwila. Razem z Natalką podjęłyśmy decyzję, że możemy powoli rozglądać się za dobrą hodowlą Seterów Angielskich. Oczywiście szukałyśmy suczki. Początkowo celowałyśmy w zagraniczne hodowle. Nawet rozmawiałyśmy ze Szwedzkimi hodowcami o planowanym miocie. Totalnie przez przypadek znalazłyśmy Polską hodowlę „Black White Passion – Hodowla Seterów”, w której dopiero co urodziły się szczeniaki (22 maja 2019r). Szybko odezwałyśmy się w sprawie wypatrzonej od razu przez nas jedynej suczki Orange Belton w tym miocie. Musiałyśmy jeszcze trochę odczekać z obejrzeniem szczeniąt i chociaż wszystko miało być na spokojnie, rozpływałyśmy się na myśl o małej suni wtedy jeszcze o imieniu BISHAKA. Nadszedł czas, kiedy w końcu mogłyśmy zobaczyć małe kluseczki.

Dowiedziałyśmy się wtedy, że opiekunki ojca tego miotu wezmą jedną z dwóch suczek : Bhanumati- piękna ,urocza tricolorka lub Bishake (nasza wymarzona ) naturalne było, że mają pierwszeństwo w wyborze. My w razie czego mogłyśmy wziąć sunie, która zostanie. Jednak będąc w hodowli od razu utwierdziłyśmy się, że jedyny wybór to BISHAKA.
Wpatrzone w nią nie widziałyśmy już żadnego innego psa. Czułyśmy w serduszkach, że tylko ją chcemy, wyjątkowo nas oczarowała…. Po prostu przyszła na świat aby być z nami!!
Dodatkowo Black White Passion – Hodowla Seterów” to idealna hodowla, w której psiaki były otoczone prawdziwą miłością, opieką i troską. Właśnie z takiej małej hodowli stworzonej z serca i pasji chciałyśmy mieć psa, który od samego początku będzie dostawał wszystko co najlepsze.
Czekałyśmy pare tygodni na decyzję, która z suczek zostaje. Zadzwoniłyśmy w międzyczasie do Uli, która jest właścicielką hodowli i Tajgi – matki miotu, jeszcze raz mówiąc jak bardzo zależy nam na tym, aby Bishaka była z nami. Mimo wszystko nie miałyśmy na to wpływu, ustaliłyśmy przecież na samym początku się nie nastawiać, aby nie czuć w razie czego zawodu i żalu, jednak ciężko było powstrzymać emocje i uczucia po spotkaniu swojego psa marzeń.
Tęskniąc każdego dnia pojechałyśmy jeszcze raz zobaczyć małą, nadal nie wiedząc jaka będzie decyzja. Po paru dniach dostałyśmy telefon…. Bishaka została dla nas!!!!! Co to było za uczucie! Pełna euforia, radość, ekscytacja, poczucie oblewającego szczęścia, wdzięczności światu i oczywiście potwierdzenie naszej pewności, że ona jest właśnie dla nas ! Ruszyły więc przygotowania. Z mojej strony pojawił się lekki stresik, czy na pewno podołamy takiej wspaniałej suni z tak wielkim pięknem i potencjałem. Natalka jednak nie miała obaw, wiedziała, że idealnie poradzimy sobie z jej wychowaniem. Wymyśliłyśmy dla niej imię naszego połączenia -> Na(Natalka) +lly (czytane Li jak Lilka- bo tak właśnie mnie nazywają). Odwiedzałyśmy naszą Nally patrząc jak szybko rośnie, obserwując jej wyjątkowy, samodzielny, zawzięty charakter i ogromną mądrość. Przyszedł czas gdy osiągnęła prawie 10 tygodni i zawitała u nas w domu. Odebranie jej to uczucie nie do opisania… szczęście i wzruszenie jakby cały świat uśmiechnął się do Nas spełniając największe marzenie. Od razu zaczęłyśmy wykorzystywać jej wielki potencjał i motywacje na pracę z człowiekiem. Nally świetnie dogadała się z Nutką i doskonale, radziła sobie z różnymi nowymi wyzwaniami odważnie je wykonując z dużą ciekawością czując jednocześnie wsparcie, które od nas dostawała. Uczy się od samego początku w błyskawicznym tempie. Nigdy nie sądziłam, że pies może być aż tak błyskotliwy, sprytny i inteligentny. Żadne zadanie nie sprawia jej większej trudności. Każdy napotkany człowiek jest pod wrażeniem ogromu jej potencjału. Musimy bardzo rozważnie prowadzić jej wychowanie aby nas nie przechytrzyła. Posiadanie tak mądrego psa to nie tylko ogromny zaszczyt i przyjemność, ale również wielkie wyzwanie. Już teraz pomaga mi w pracy a w przyszłości Nally będzie towarzyszyć nam w wyprawach rowerowych i biegowych. Odkąd skończyła 6 miesięcy trenujemy z nią mantrailing – czyli tropienie, odnajdywanie zaginionych osób aby w przyszłości zajmować się tym profesjonalnie. Chociaż wielu ludzi nie wierzyło, że szczeniak może już skupić się na pracy i wiedzieć co ma robić, my byłyśmy pewne, że Nally jest obdarzona wyjątkowymi zdolnościami i nie miałyśmy wątpliwości, że sobie świetnie poradzi. Oczywiście miałyśmy racje, Nally nie skończyła jeszcze roku a postępy robi w zawrotnym tempie zaskakując z treningu na trening. Jest nazywana diamencikiem. Od zawsze wyjątkowa i specyficzna- idealnie pasująca do nas ! Jest świetnym stabilnym, pełnym pasji i odważnym psem z wielką charyzmą.
Jak to młody seter uwielbia coś zbroić i pohasać na łąkach. To bardzo wymagający pies, dzięki któremu codziennie mamy motywację, aby wymyślać jej nowe zadania, komendy i jeździć z nią w przeróżne nowe miejsca. Nie może się nudzić a co za tym idzie My też się nie nudzimy. Kochamy spędzać razem czas wolny, jak i pracować ze sobą. Jest naszym serduszkiem i oczkiem w głowie, psią córunią, która podąża za nami z wielkim zaufaniem przeżywając nowe przygody. Jest szczęśliwym i spełnionym psem oraz cudowną siostrą dla naszego stada.
Wprowadza wielką radość w nasze życie. Jest odzwierciedleniem mnie i Natalki w różnych zachowaniach przede wszystkim okropny z niej uparciuch, jednak najczęściej nazywana jest przez nas kłapouchym(po mnie):P Mimo, że potrafi dać nieźle w kość a gdy nie chce wykonać danego zadania udaje, że nas nie ma …..To jest tak idealna, że bardziej być nie może.
To zaszczyt mieć taki skarb przy sobie, codziennie patrzeć na jej lśniące piękne oczy, czuć jej zimny nosek na skórze, dostawać mokre buziaki i zasypiać przytuloną do tej kudłatej pełnej miłości do nas kulki, która mimo wielkiej samodzielności kocha spędzać z nami czas, przytulając się i okazując nam czułości:)